Gorzów - Kraków
Wiele razy mówiłem, że mam najwspanialszą dziewczynę na świecie. I dalej jestem o tym przekonany. Ale po kolei.
Początkiem grudnia pojawiła się możliwość, żeby Madzia jechała ze mną na Ukrainę. Jednak zdziwiło mnie bardzo, że nie chciała jechać, ponieważ miała dużo pracy w domu. Próbowałem ją przekonać, że zrobi to wszystko kiedyś indziej, jednak nie dała się przekabacić:D Później byłem bardzo zdziwiony dlaczego wraca z Gorzowa do Krakowa w poniedziałek o 4 nad ranem, a nie pojechała wieczornym pociągiem w niedzielę.
Później przyszły mikołajki i wydało się, po co to wszystko było. Poświęciła wspaniały wyjazd do Lwowa oraz postawiła na niewyspanie aby przygotować dla mnie prezent na Mikołaja. A pomagały jej w tym dwie wspaniałe Panie: mama Madzi i Daria - siostra.
Trudno było mi się nie wzruszyć, kiedy usłyszałem całą historię i omówienie znaczenia poszczególnych elementów tego prezentu. Co więcej, Daria zdradziła sekret, że pracowały nad tym ładnych parę godzin i skończyły o 3 nad ranem (dlatego też Madzia wracała pociągiem o 4).
Bardzo krótko wyjaśniając i bardzo niedokładnie: słowo MAKE namalowany jest z flag państw, w których byłem w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, DREAMS z flagi USA, ponieważ jednym z moich marzeń jest podróż do Stanów Zjednoczonych, COME z samolotów, ponieważ kocham latać i najlepiej, żeby te podróże odbywały się samolotem i TRUE z górą, ponieważ od dziecka kocham wędrówki po górach.
To jest cały sens prezentu: nie liczy się cena ale to ile serca obdarowujący włożył w jego przygotowanie.
DZIĘKUJĘ MADZIU!
i do tego bardzo ciekawie to wyszło - niczym plakat z lat 70-80. Bomba. gratuluję pomysłu i dziewczyny :)
OdpowiedzUsuń