Lwów
To był wyjątkowo zaskakujący wyjazd. Po mojej pierwszej wizycie na Ukrainie stwierdziłem, że najprawdopodobniej nigdy już nie uda się tam wrócić. Nie powiem, źle się z tym czułem, ponieważ wyjątkowo spodobało mi się to miejsce.
Jeden telefon odmienił wszystko. Dzięki Piotrkowi Tarczyńskiemu, doskonałemu dziennikarzowi i wspaniałemu człowiekowi. Tak się ucieszyłem, że "skakając ze szczęścia" przez przypadek rozwaliłem zegarek:D
Ukraina po raz kolejny okazała się cudowna. Oczywiście główny motyw to była praca. Dużo pracy. Ale wyjątkowo satysfakcjonującej. I tym razem współprowadziłem zajęcia dla dziennikarzy z Białorusi. Grupa wyjątkowo zgrana, którą zapamiętam na lata.
Ponadto udało nam się dużo zobaczyć, niestety tylko w nocy. Lwów nocą jest cudowny! Dodatkowo oferuje rewelacyjne knajpki w których można posiedzieć i się zabawić.
Jedno jest pewne: na Ukrainę chcę wrócić. Niekoniecznie do Lwowa. I mam nadzieję, że jeszcze kiedyś uda się współprowadzić zajęcia dla dziennikarzy. To rzecz, która nie tylko służy innym, ale także i jest pomocna dla mnie.
Tym razem nie mówię "nigdy", ale "mam nadzieję". I mam nadzieję, że to pragnienie się spełni.
Piterku, dziękuję!
Super fotki. Uwielbiam maista noca, szczegolnie Wschodnio Europejskie (Wroclaw, Lwow, Krakow, Zamosc itd).
OdpowiedzUsuń