Pola Lednickie
O Lednicy pisałem już wielokrotnie,
bardzo dużo i bardzo często. W tym roku po raz kolejny (już nawet
nie pamiętam który, 14?15?) znów byłem na Polach. Po raz kolejny
miałem okazję współpracować z jedną z najlepszych ekip w biurze
prasowym. Po raz kolejny mogłem doświadczyć młodości, radości i
dobrej zabawy przybywających osób. Było nie tylko gorąco,
ulewnie, ale przede wszystkim wspaniale jak zawsze. I ten
niepowtarzalny nigdzie zachód słońca. To wszystko sprawia, że
chce się tam wracać każdego roku.
Pomimo braku Ojca Jana Góry cieszę
się, że mogłem tam być. Dziękuję ekipie z biura prasowego za
świetną atmosferę i współpracę. Mam nadzieję, że w przyszłym
roku również uda się spotkać w tym samym gronie :)
Brak komentarzy
Prześlij komentarz