18.04.2012 r
Dortmund - Aplerbeck
W połowie kwietnia postanowiłem wraz z Krzyśkiem, Wojtkiem, Marzeną, Moniką i Grzesiem wyskoczyć na kilka godzin do naszych zachodnich sąsiadów. Ot, tak po prostu aby trochę odpocząć od codziennych problemów. Niestety zamiast wylecieć pierwszym lotem o godzinie 6, musieliśmy skorzystać z późniejszego, po 10, co skróciło nasz pobyt. Jednak mimo to wypad przyniósł efekt: wszyscy byli zadowoleni (no może oprócz pękniętego filtra UV w moim obiektywie). Niektórzy bardzo krytykują takie jednodniowe wypady. Czy to naprawdę nie fajny pomysł wystarczy spytać każdego uczestnika tej wycieczki. Chyba nie było ani jednej osoby, która żałowałaby po tej wycieczce (oprócz Adriana, który nie mógł z nami lecieć, choć miał wykupiony bilet). A więc jednodniowe, kilkunastogodzinne podróżowanie ma dla mnie ogromny sens:)
zdjęcia, na których z Twoimi znajomymi są pełne optymizmu! :)
OdpowiedzUsuń