Bruksela - Amsterdam - Antwerpia - Brugia
Z mojej pierwszej wizyty w Brukseli pamiętałem, że na każdym kroku spotykaliśmy się z witrynami pełnymi słodyczy. Od tego czasu nic się nie zmieniło. Belgia wciąż słynie nie tylko z frytek (w końcu to Belgowie je wymyślili), ale także z przeróżnych czekoladek i łakoci.
A zjeść można naprawdę wiele. Niestety dla przeciętnego Polaka ceny są przynajmniej niemałe. Mimo to nie można będąc w Belgii, Holandii czy Francji, nie spróbować chociaż jednej czekoladki. Madzi najbardziej do gustu przypadły "makaroniki". Dla mnie najsmaczniejsze oczywiście były praliny. Były naprawdę pyszne! Ciastka i inne łakocie cieszą nie tylko podniebienie, ale także wzrok, bo wyglądają fantastycznie:) Polecam:)
Brak komentarzy
Prześlij komentarz